piątek, 28 września 2018

Ciasteczka owsiane z owocami




Dzisiaj znowu przepis, tym razem na fit ciasteczka bez dodatku mąki ani jaj :) Ekspertem w kuchni nie jestem, dlatego stawiam na szybkie, zdrowe i oczywiście pyszne rozwiązania. Bazą na ciasteczka są cztery składniki. Przekąska ta jest idealna na drugie śniadanie, do kawy i dobrej książki, ale także jako małe co nieco do szkoły czy pracy. 



Przepis:

-banan
-jabłko
-płatki owsiane (40g)
-masło orzechowe (30g) -wybierajmy masło orzechowe o składzie 100% orzechów. Unikajmy dodatków takich jak: sól, cukier czy olej palmowy.
-cynamon 

Wszystkie składniki mieszamy i blendujemy ;) Pieczemy ok 30 min. w 180 stopniach. 

Możemy dodać także wiórki kokosowe, kakao, posiekaną gorzką czekoladę, orzechy,  czy dosłodzić miodem lub erytrytolem, jeżeli lubimy słodszy smak (ciasteczka i tak są bardzo słodkie)

Wartość energetyczna wynosi około 520 kcal, w tym B:13,8g, T:18,8 W: 70,3. W porcji wyszło mi 7 ciasteczek, więc dość sporo (idealnie aby się podzielić :)) 


Pomysłem zainspirowała nas Martyna Instagram, wpadajcie! ;)


❤❤ Koniecznie dajcie znać czy lubicie takie zdrowsze zamienniki słodyczy! ❤❤






wtorek, 25 września 2018

TOP 5 horrorów Mańki


Nadeszła jesień. Pora roku, która daje nam ulgę po upalnym lecie. W chłodne, deszczowe dni (najlepiej te z burzą!) uwielbiam zawinąć się w kocyk, zaparzyć aromatyczną herbatę i oddać się rozkoszy płynącej z oglądania filmów. Najczęściej stawiam na filmy akcji, sci-fi lub parodie. Jednak do moich ulubionych należą te z kategorii „horror”. W tym poście chcę wam przedstawić te, które na długo zapadły mi w pamięci.
 
 

5. Life (2017)

Film ten nie zupełnie wpisuje się w kategorię horroru, jednak uważam, że warto o nim wspomnieć. Akcja rozgrywa się w kosmosie na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej gdzie astronauci odkrywają ślady życia na Marsie. No i wiadomo co w takiej sytuacji może się wydarzyć. Jeśli lubicie filmy sci-fi z domieszką horroru to ten film jest właśnie dla was!


 


  


4. Obecność 2/ The Conjuring 2 (2016)

Dużą rolę w tym filmie odgrywa fakt, że został on oparty na prawdziwej historii. Jest to kontynuacja Obecności z 2013 roku, jednak ta część była dla mnie o dużo lepsza. Możemy spotkać w niej postać demonicznej zakonnicy, ale i nie tylko. Obejrzyjcie i zobaczcie sami!










3. 28 tygodni później/ 28 Weeks Later (2007)

Ten film ma również pierwszą część „ 28 dni później”, która również jest dla mnie ekstra. Jeden z nielicznych horrorów, który przyprawił mnie o ciarki. Opowiada o świecie, który został opanowany przez wirus zamieniający ludzi w „zombie”. Jedna z ciekawszych wersji postapokaliptycznego świata. Warta obejrzenia J










2. Autopsja Jane Doe/ The Autopsy od Jane Doe (2016)

Akcja rozgrywa się w kostnicy, więc już na starcie można poczuć klimat grozy. Przeprowadzana jest sekcja zwłok młodej kobiety znalezionej w piwnicy pewnego domu. Realistycznie ukazany proces sekcji przestaje być dla widza odrażający, a wręcz przeciwnie- zaczyna interesować. Kolejne wydarzenia ciekawią, a zarazem straszą. Bardzo dobry poziom!









1. Przypadek 39/ Case 39 (2009)

Pierwszy raz jak zobaczyłam ten film pomyślałam: jak film z Bridget Jones może być straszny? No i się zdziwiłam. Interesująca fabuła, w której rolę postaci grozy pełni słodka, niewinna dziewczynka. Aktorka z serii filmów do których większość z nas ma większy bądź mniejszy sentyment umiejscowiły tą produkcję na miejscu pierwszym.








✫✫ A Wy? Lubicie taki gatunek filmów czy wolicie coś delikatniejszego?
 Dajcie znać! ✫✫



czwartek, 20 września 2018

Czekoladowa owsianka z cukinią



Dzisiaj trochę z innej beczki, a mianowicie- od kuchni. Podsuwam pomysł, jak zwiększyć objętość owsianki, nie zmieniając praktycznie ilości kalorii w posiłku. Dodatek warzywa jest idealnym pomysłem na sycące, pełnowartościowe śniadanie! Idealnie sprawdzi się cukinia (niewyczuwalna w smaku) oraz marchewka (dodaje też lekko słodkawy posmak). Ja dzisiaj wybrałam pierwszą opcję. Jest to fajny pomysł dla osób będących na redukcji, które lubią zjeść porządny posiłek (120g cukinii ma tylko 20 kcal!)


Przepis:
-4 łyżki płatków owsianych (40g)
-woda, mleko, bądź napój roślinny (do do poziomu płatków i cukinii)
-1/3 startej cukinii (ok. 120g)
-1 kopiasta łyżeczka kakao (7g)
-słodzidło-miód, słodzik, ksylitol (wedle uznania)
-cynamon, szczypta soli (aby podreślić czekoladowy smak)

Dodatki do wyboru: wiórki kokosowe, owoce, orzechy, masło orzechowe, siemię lniane, do koloru do wyboru :)

Zalewamy wrzątkiem płatki owsiane i czekamy aż napęcznieją (można też zostawić na noc). Ścieramy cukinie do garnka, dodajemy płatki, zalewamy i gotujemy. Wsypujemy kakao, cynamon, słodzidło, cały czas mieszając, żeby masa nie przywarła do dna. Po około 6 min. zdejmujemy z gazu, przelewamy do miski i ozdabiamy dodatkami. 


Opcja z mlekiem bez słodzidła, ani dodatków ma tylko 277 kcal (B:12,3g; T: 7,5g; Wp: 37,9g) Więc można ozdobić naszą owsiankę jak tylko chcemy! Ja dzisiaj wybrałam trochę miodu, pół banana i orzechy. Jeżeli chcemy, aby nasze danie, było bardziej proteinowe, możemy dodać białko-będzie to fajna opcja jako posiłek po treningu. 

A Wy jedliście już owsiankę z dodatkiem warzywa? Co o tym myślicie? Koniecznie dajcie znać!



wtorek, 18 września 2018

Produkty z których korzystamy regularnie

Czy macie produkty, bez których nie wyobrażacie sobie życia? My mamy! I post ten przeznaczony jest takim właśnie perełkom, które mocno ułatwiają nam życie. Wszystko o czym piszemy zostało kupione niejednokrotnie, dlatego produkty są godne polecenia. Jednym słowem- nasze must have :)


Wika:


   1. Kallos KJMN maska keratynowa 1000 ml.

Próbowałam już kilku masek do włosów, ale żadnej nie kupiłam ponownie. Szukałam produktu, po którym moje włosy odżyją po częstym farbowaniu, będą delikatne i świeże- niestety, nigdy nie dały za wygraną. Aż całkiem przypadkiem natrafiłam na maskę do włosów Kallos. Maska 1000 ml, za około 10 zł? Okazuje się, że istnieją takie cuda! Dzięki zawartości keratyny i protein mleka odbudowuje naturalną strukturę włosa. Produkt ten jest bardzo wydajny, wystarcza na bardzo długo. Ma piękny zapach, który po spłukaniu utrzymuje się na nas bardzo długo. Włosy, po regularnym stosowaniu są bardzo delikatne, nie puszą się (na czym mi najbardziej zależy), końcówki zostają w dobrej kondycji.
Uwaga! Istnieje szansa, że przy cienkich włosach, może je obciążyć, dlatego nałóż go na max. 20 min i bardzo dokładnie spłucz!






   2. Suchy szampon do włosów Batiste 50 ml.

Niejednokrotnie uratował mi życie, gdy moje włosy odmawiały posłuszeństwa. Kiedy potrzebujesz objętości i świeżości- jest to idealne rozwiązanie. Nie ukrywam, że jest to jedna z droższych i mniej wydajnych opcji, ale za to najwygodniejsza.Wypróbowałam już wszystkie rodzaje, nie potrafię żadnej konkretnie polecić. Pamiętaj, aby nie pryskać zbyt blisko włosów, bo mogą zostać białe ślady.  Jeżeli szukasz tańszego produktu, polecam też suche szampony w pudrze.



   3. Odżywcze mleczko do ciała Nivea 400ml.

Mam bardzo wrażliwą cerę i długo szukałam balsamu, który nie podrażniałby mojej skóry. Przeszłam przez szereg testów, lecz kremy najczęściej musiałam oddawać, a pieniądze niestety traciłam. W końcu z polecenia kupiłam mleczko do ciała z firmy Nivea [do cery suchej i wrażliwej] i to był mój strzał w dziesiątkę. To jest już (lub dopiero) moje drugie opakowanie i dosłownie nie wyobrażam sobie wyjścia z pod prysznica bez nałożenia tego kremu na wieczór.






Mańka:



1.  Evree PURE NEROLI, normalizujący tonik do twarzy

Kupiłam go gdy miałam problemy z cerą. Nie przyniósł spektakularnych efektów, ale odkryłam jego inną super moc. Odkąd zaczęłam go używać inne produkty do utrwalania makijażu poszły w kąt. Pięknie spaja kosmetyki na skórze nie rozmazując ich przy tym. Można go również stosować przed make-upem jako primer bądź w trakcie malowania po nałożeniu produktów pudrowych. Jego cena i wielofunkcyjność przekonała mnie do siebie całkowicie ;)





2.   Wibo, Unicorn Tears, odżywczy primer i serum do twarzy 2w1
Zawiera 3 ekstrakty z owoców: acai, goji oraz żurawiny.
Spotkałam masę różnych opinii- jedne go kochają, inne po pierwszy użytku przeznaczają jako wyłączny dodatek do zdjęć na instagrama. Ja należę do tych pierwszych. Od pewnego czasu miałam duży problem z potliwością twarzy po nałożeniu kremu. Próbowałam różnych kremów- nic się nie zmieniało. Gdy zobaczyłam to cudo na półce sklepowej- kupiłam od razu. Możliwe, że ze względu na nazwę, która jest bardzo chwytliwa albo na delikatne drobinki rozświetlające w produkcie. Kosmetyk z zewnątrz jak i w wewnątrz jest przepiękny. Cudowny zapach też ma tu duże znaczenie. Kończę właśnie drugie opakowanie, i z całą pewnością kupię kolejne.







   3. Adidas, for woman, Climacool, spray 

Kiedyś miałam wielki problem ze znalezieniem ładnego antyperspiratu: te w sprayu śmierdziały dla mnie, a w sztyfcie nie działały. Ogólnie w ciepłe dni czułam się bardzo niekomfortowo. Na szczęście, kupiłam raz (bo był na promce ;) ) w.w. produkt i od tej pory ( minęło już kilka dobrych lat) nie wyobrażam sobie życia bez niego! Zapach ma bardzo delikatny, natomiast wzmacnia się on gdy się spocimy! Zamiast nieprzyjemnej woni mamy dodatkowe perfumy. Polecam z całego serca.






A Wy macie produkty, które uwielbiacie i kupujecie bez przerwy? Koniecznie napiszcie w komentarzu!



sobota, 15 września 2018

Jak wzmocnić odporność na jesień?

Nadszedł okres przeziębień. Na pewno macie osoby w swoim towarzystwie, które są albo już były chore w tym miesiącu. Jak więc wzmocnić swoją odporność? Pierwsze o czym pomyślałyśmy to oczywiście- odpowiednim sposobem odżywiania. Przedstawiamy kilka rad :)


Sprawdź, czy posiadasz któryś z czynników obniżających naszą naturalną odporność:
- masz nadwagę/ jesteś otyły/ niedożywiony
- twoja dieta jest małourozmaicona
- spożywasz produkty wysokoprzetworzone
- masz małą aktywność fizyczną
- twój sen nie jest "dobrej jakości"

Jak zwiększyć naszą odporność za pomocą diety?

1. Ogranicz cukier!
Spożywany w nadmiarze osłabia działanie leukocytów, co za tym idzie- odpowiedź immunologiczną. Osoby takie również chorują dłużej.

2. Odżywiaj się prawidłowo!
Niby hasło takie powszechnie wiadome, jednak większość społeczeństwa nie ma prawidłowo zbilansowanej diety. Regularne, stałe dostawy energii pozwalają organizmowi sprawnie funkcjonować, a witaminy i mikroelementy dostarczane z każdym posiłkiem wzmacniają układ odpornościowy, przez co rzadziej 
chorujemy lub łagodniej przechodzimy wszelkie infekcje.

3. Stosuj probiotyki!
Zawierają one mikroorganizmy, które kolonizują nasze jelita uniemożliwiając mikroorganizmom chorobotwórczym ich zasiedlenie. Także marsz do sklepu po jogurt :D (pamiętaj żeby omijać te z mlekiem w proszku!)

4. Zwiększ podaż witaminy C w diecie!
Chroni nasz organizm przed działaniem wolnych rodników, pod jej wpływem zwiększa się ilość limfocytów T, tym samym usprawniając odpowiedź immunologiczną.
RADA: Chwyć prędzej za paprykę niż cytrynę. Zawiera ona o wiele więcej wit. C.

5. Zwróć uwagę na ilość spożywanych witamin A i E!
Wzmacniają działanie komórek układu odpornościowego, a także skracają czas choroby.

6. Wybieraj produkty zawierające witaminy B6 i B12!
Witamina B6 jest niezbędna w procesie wytwarzania przeciwciał przez limfocyty B. Witamina B12 wpływa bardzo korzystnie na układ nerwowy, jest także ważnym składnikiem układu krwiotwórczego, przez co chroni przed anemią.

7. Zadbaj o podaż cynku i selenu! 
Cynk jest niezbędny do prawidłowego rozwoju i aktywacji limfocytów T, chroni zatem organizm przed infekcjami. Selen posiada właściwości antybakteryjne,
antywirusowe i przeciwzapalne. Przy braku tego pierwiastka w diecie jesteśmy bardziej podatni na infekcje.

8. Zadbaj o odporność na jesień już w sezonie letnim!
W godzinach od ok 10 do 14 od kwietnia do września przebywając na słońcu syntetyzujemy witaminę D przez skórę. Aby nie nabawić się jej niedoboru w okresie jesienno-zimowym suplementuj witaminę D oraz spożywaj produkty, które w nią obfitują.

9. Białko i żelazo? My mówimy tak!
Niedobór ich w naszej diecie przejawia się m.in. spadkiem odporności. W dodatku niedobór żelaza prowadzi do anemii, która również osłabia organizm.

10. Spożywaj naturalne antybiotyki!
-Czosnek: Działa silniej od penicyliny. Regularne spożywanie zwalcza drobnoustroje i mobilizuje krwinki białe do obrony. Aby w pełni wykorzystać jego walory zdrowotne wystarczą 2-3 ząbki zgniecionego czosnku dziennie.

-Cebula: Sprawdza się w zwalczaniu chorób układu pokarmowego. Hamuje rozwój bakterii, leczy oskrzela, kaszel, gorączkę oraz przeziębienie.

-Oregano: Olejek z oregano zwalcza bakterie i grzyby równie dobrze, jak tradycyjne antybiotyki, ale uwaga- dopuszczalna dawka to 10 kropli na dzień, ponieważ może dojść do wyjałowienia jelit (działanie takie same jak przy antybiotykach)

-Żurawina: Doskonale sprawdza się w infekcjach dróg moczowych. Pij sok z żurawiny, spożywaj świeże owoce oraz ekstrakty owocowe.

-Bazylia: Ma działanie przeciwzapalne i przeciwbakteryjne. Napar z liści jest zalecany w przypadku niestrawności, czy braku apetytu. Leczy wzdęcia i stany zapalne gardła. Kompresy pomagają w leczeniu migreny.

-Imbir: Sprawdza się w leczeniu zakażeń bakteryjnych układu pokarmowego. Doskonale radzi sobie również z przeziębieniem i migreną.

-Kurkuma: Zawiera kurkuminę, będącym jednym z najsilniejszych przeciwutleniaczy o działaniu przeciwzapalnym, przeciwwirusowym, przeciwbakteryjnym i oczyszczającym.

-Chrzan: Świeży korzeń chrzanu działa przeciwbakteryjnie i wykrztuśnie. Wzmacnia odporność organizmu i pomaga w przeziębieniach- lecząc katar i zapalnie zatok.

Podsumujmy:
- O odporność dbajmy cały rok
-Pamiętaj o różnorodnej, zbilansowanej diecie, pełnej witamin, prebiotyków i naturalnych antybiotykach. 
-Wysypiaj się
-Ogranicz cukier prosty
-Zwiększ podaż witaminy C
- Ruszaj się! Aktywność fizyczna hartuje organizm



A Wy jak radzicie sobie w okresie największych przeziębień? Koniecznie dajcie znać!


wtorek, 11 września 2018

Bed day- nasze propozycje na leniwy dzień




Czasami nadchodzi taki dzień, że nie masz ochoty ruszać się z domu, tylko pozostać w łóżku. Nie mówię tu o złym humorze, bólach, tylko o zwykłym leniu ;) W okresie jesiennym takie dni zdarzają się najczęściej- choćby ze względu na pogodę. Mimo, że nie chce ci się nic robić to i tak nie wiesz co ze sobą począć. Chcesz się przede wszystkim zrelaksować, ale nie masz pomysłu jak. Oto kilka naszych sposobów na bed-day.


1.  Masz zaległą książkę/ gazetę? Przeczytaj ją! Jeśli nie zaśniesz to zaoszczędzisz czas z dni „aktywnych” a jeśli podczas lektury przyśniesz- chociaż się porządnie wyśpisz J


2.  Wydaje nam się, że w takim leniwym dniu nie ma szans na wyjście na siłownie... A co powiesz na stretching? Parę minut na macie z dobrą, relaksującą muzyką i nie dość, że super się odprężysz i rozluźnisz to Twoje mięśnie Ci podziękują. Słyszałaś może, że istnieje joga "na dzień dobry" którą można uprawiać na kanapie, czy łóżku? Świetna opcja!

    3.  Zrób sobie maseczkę. A nawet dwie. Najlepiej jeszcze więcej. Nałóż hennę na brwi, pomaluj paznokcie. Tak mało czasu w ciągu tygodnia spędzamy na rozpieszczaniu siebie, że warto wykorzystać taki dzień na
    mini- spa dla naszej duszy i ciała. W dodatku, takie zabiegi wyciszają nas, co daje poczucie głębokiego odprężenia na kolejne dni.


    4.  Upiecz lub ugotuj coś, na co zawsze brakuje ci czasu. Jeszcze lepiej, jeśli zrobisz to bez przepisu! Pobudzisz w sobie kreatywność, popieścisz swoje zmysły, a jeśli wyjdzie z tego coś dobrego- zawsze możesz to zjeść w wygodnym łóżku lub zaprosić na pidżama-party swoją bestie!

     5.  Kup sobie kolorowankę. Poważnie! Najlepiej taką z mnóstwem kształtów! Podczas wypełniania konturów mózg odpoczywa. Jest to stan podobny do medytacji. Pomoże nam w zrelaksowaniu się, odstresowaniu. Co więcej, pobudza się w nas kreatywność- a nóż wpadniesz wtedy na pomysł życia?


    6. Zaproś w końcu przyjaciółkę, której tak długo odmawiasz spotkanie z powodu obowiązków, spędźcie sobie obie taki leniwy dzień! My to kochamy i pisałyśmy o tym już wcześniej ;) Świetnym pomysłem są wspólne filmy, maseczki, dobre jedzenie. Nadrobicie mnóstwo czasu ;) 


    7. Posłuchaj muzyki- tak po prostu ;) Można połączyć to np. z malowaniem paznokci. My w tak leniwe dni uwielbiamy szukać nowych kawałków, przeglądać hity muzyczne, zgrywać playlistę "na siłownie" czy "relaksacyjną" Od razu poprawia nam się humor i nie ma lepszej chwili na takie rzeczy ;)


    8. Po co powstały sklepy internetowe? ;) Aby wydawać pieniądze w domu, we własnym łóżku! Przejrzyj ulubione marki, może ta sukienka, na którą szkoda Ci było wydać tyle pieniędzy jest akurat przeceniona? Takie spędzanie czasu świetnie poprawia humor, tym bardziej, jak uda nam się coś fajnego upolwać. 


    9. Jeśli masz zwierzaka pora go rozpieścić! Czas spędzony w domu jest idealną chwilą, aby poświęcić mu całą uwagę i miłość. Pobaw się, pogłaszcz, naucz może nowej sztuczki (oczywiście w łóżku, niech też się czuje wyjątkowy!) Jest to chyba najprzyjemniejszy podpunkt z naszej listy ;)





     ❤ A wy jak spędzacie leniwe dni? Koniecznie dajcie znać!  






    piątek, 7 września 2018

    Organizacja- nasze sposoby


    Nowy rok zaczyna się dwa razy. Pierwszy raz w styczniu, drugi raz we wrześniu/ październiku. To wtedy chcemy coś ze sobą zrobić, zmienić się. Prawdopodobnie zostaje nam to z dzieciństwa, ze szkolnych czasów. Chyba każdy obiecywał sobie wtedy że: „w tym roku będę się uczyć na bieżąco”, albo „będę ładnie pisać w każdym zeszycie”. Wiadomo- po tygodniu nasze postanowienia szły w las. Duża wina była w tym, że jako dzieci nie potrafiliśmy za dobrze gospodarować czasem (niektórym to zostało do dzisiaj ;)). Są wyjątki (jak Mańka), które są mistrzami w organizacji bez utrudniania sobie życia. Inni (jak Wika) nauczyli się tego z czasem, wysuwając wnioski z przeszłości. Którym typem jesteś ty?




    Jeśli masz za mało czasu dla siebie, ciągle biegasz wte wewte- przeczytaj wskazówki stosowane przez nas J




     WERSJA STANDARD: 

    1. Przygotuj posiłki na kolejny dzień

    Doszłam do wniosku, że jest to bardzo ważny krok w organizacji. Dzięki poświęconej godzince poprzedniego wieczoru, odchodzi Ci już jeden obowiązek w ciągu dnia- gotowanie. Nie musisz się już martwić o to, co zjesz, koniec z wydawaniem pieniędzy na mieście, oraz chwytaniem czegokolwiek szybko ze sklepu (na pewno niezdrowego). Mój sposób? Gotowanie warzyw "na patelnie" z kurczakiem z rozmaitymi przyprawami. Zdrowo, smacznie, szybko. Kolejnym świetnym pomysłem są dania na słodko tj.: placuszki, omlety, ryżanki, owsianki różnego rodzaju. Wystarczy nabyć pudełka, a czas, który poświęcisz wieczorem, zwróci się poprzedniego dnia!

    2. Wstań wcześnie

    Sprawmy, aby nasz poranek był produktywny! Jeśli wstaniemy pełni motywacji i od razu zaczniemy działać, cały dzień minie z uśmiechem, a motywacja nie minie, gwarantuje :) Zamiast leżeć w łóżku do późnych godzin wybierz się z rana na siłownie, zjedz pyszne śniadanie, które często sobie odmawiasz, bo przygotowanie zajmuje bardzo dużo czasu, ułóż kosmetyki w toaletce, porozciągaj się, wypij zieloną herbatę, jednym słowem: zacznij działać! 

    3. Zapisz rano na kartce co musisz zrobić

     Zapisane słowo bardziej zobowiązuje- Sama to praktykuję. Oszukasz każdego, ale nie samego siebie. Obudź się, zrób kawę, usiądź do biurka i wypisz na kartce wszystko, co musisz zrobić, zorganizuj dzień. Po wypisaniu wszystkiego, oszacowaniu czasu, który na to potrzebujesz, łatwiej Ci będzie wszystko pogodzić, a co za tym idzie- na wszystko znajdziesz czas. 

    4. Porządek!

    Pokaż mi swoje biurko, a ja powiem Ci jaki jesteś. A tak serio- nie uznajemy „kreatywnego chaosu”. Uważamy, że przy bałaganie nie da się pracować. Jeśli tak jak ja jesteś z natury bałaganiarzem, czas to zmienić! Poświęć 10 min. rano na powierzchowne ogarnięcie mieszkania. Nie mówię tu o sprzątaniu, tylko o zgarnięciu kubka po herbacie zostawionego poprzedniego dnia, włożeniu ubrań do szafy, czy ogarnięciu biurka. W czystym mieszkaniu od razu jest większa chęć do pracy, czyż nie? ;)

    5. Zapisuj zapisuj zapisuj!

    Warto mieć przy sobie mały notesik do zapisywania luźnych notatek i pomysłów w ciągu dnia. Nam się to niezmiernie sprawdza. Myśli szybko ulatują z głowy, dlatego warto wszystko notować. Następnego dnia rano (jak pisałam wcześniej) fajnie wszystko ogarnąć porządnie na kartce papieru. Nigdy już nic nie wyleci Ci z głowy. 





    LEVEL UP

    1. Zaplanuj cały miesiąc

    Zawsze chciałam używać kalendarzyków. Kupowałam takie, które miały przeznaczoną 1 stronę na każdy dzień. I wszystkie po roku lądowały w koszu. Niezapisane. Dopiero, gdy odkryłam plannery, mój sposób organizacji się kompletnie zmienił. Rozkład miesięczny idealnie się sprawdza w organizacji czasu i rozkładzie planów krótko i długo terminowych.

    2. Sprecyzuj swój tydzień

    Usiądź w niedzielę wieczorem i pomyśl albo wypisz konkretnie to, co musisz i to co chcesz zrobić w nadciągającym tygodniu. Następnie umiejscowij to wszystko na przestrzeni PN- NDZ. Łatwiej ci będzie znaleźć czas na odpoczynek, na hobby i na czas dla siebie. Staraj się trzymać tych wytycznych, ale jeśli nie uda ci się w dany dzień czegoś wykonać- spokojnie, możesz to przenieść na inny.

    3. Sprawdź pogodę

    To moja zasada nr 1: sprawdzaj pogodę. Najlepiej wieczór przed. Przyszykuj (jak nie fizycznie to w myślach) to co założysz kolejnego dnia. Spakuj plecak/ torebkę. Unikniesz porannego stania przed szafą z myślą „nie wiem w co się ubrać” i będziesz przygotowana/ przygotowany na cały dzień!

    4. Wyznacz cele krótko i długoterminowe

    Wypisz to, co pragniesz osiągnąć, a następnie podziel to na małe etapy. Skup się na wykonywaniu tych drobnych faz, aby osiągnąć efekt pożądany. Wpisuj je jako osobną rzecz do zrobienia w planie tygodnia.







    A Wy jakie macie metody do lepszej organizacji? Jesteście leniuszkami, czy mistrzami organizacji czasu i przestrzeni?
     A może jakaś z naszych porad przyda Ci się do ogarnięcia dnia? Dajcie znać! ❤





    wtorek, 4 września 2018

    Ostatnie przebłyski słońca - outfit

    Nadszedł wrzesień- miesiąc szkoły, końcówka lata. Ostatnie ciepłe dni w tym roku już nadchodzą, ostatnie promyki słońca przedostają się tuż przed deszczową jesienią. By zatrzymać trochę słonecznego koloru postanowiłyśmy wmieszać go w nasze kreacje. W tym roku żółć "ma swoje 5 minut": możemy go znaleźć w dodatkach, ubraniach, a nawet na powiekach. Różne odcienie można dopasować do każdego typu urody. W tym wypadku total look nie wyglądałby najlepiej, dlatego postawiłyśmy tylko na pojedyncze elementy stroju.












    🌟🌟A czy Wam podoba się żółty kolor w stylizacjach? Dajcie nam znać! 🌟🌟